Prognozy – nowe brzmienia będące efektem zmian w Clock Machine

Prognozy – nowe brzmienia będące efektem zmian w Clock Machine

Clock Machine to zespół, który swoje początki miał w 2009 roku. Od tamtego czasu grupa przeszła bardzo wiele, w tym również zmiany w składzie. Ich dotychczasowa kariera zaowocowała trzema studyjnymi krążkami. Z czego najświeższe Prognozy stały się nowym początkiem dla formacji, a we mnie wzbudziły zainteresowanie zespołem.

Każda grupa muzyczna ma swoje indywidualne historie. Istnieją zespoły, które od założenia do rozwiązania grają w tym samym składzie, ale są również takie, w których personalia ulegają zmianom. Właśnie do tych drugich należy Clock Machine. W pierwotnej konfiguracji do 2016 roku zespół wydał dwa krążki (Greatest Hits oraz Love). Rok później przyszła jednak pora zmian i z formacją pożegnali się Michał Koncewicz oraz Kuba Tracz. Ich miejsce zajęli Konrad Nikiel oraz Kuba Wojtas, którzy dołączyli do Igora Walaszka, Piotra Wykurza oraz Marcina Patera. Po tych zmianach Panowie wstrzymali koncertowanie i skupili się na stworzeniu całkowicie nowego materiału. Ich prace przyniosły efekt w 2019 roku w postaci albumu zatytułowanego Prognozy, który przyniósł nowe brzmienie.

Polsko-angielskie Prognozy od Clock Machine

Pierwszym singlem, który usłyszałem, a który był związany z trzecim krążkiem Clock Machine, były tytułowe Prognozy. Przyznam szczerze, że wówczas zachwyciłem się nim i ilekroć słyszałem go w radiu to zawsze ustawiałem głośniki na maksa i wspólnie z IGO śpiewałem poszczególne frazy. Na bazie tej fascynacji, jakiś czas później, postanowiłem zapoznać się z całym materiałem sprawdzając czy zachwyci mnie on tak samo, jak wspomniany singiel.

Na płycie tej znalazłem bardzo klimatyczne dźwięki, w których króluje duża ilość spokoju i melancholii. Niektóre utwory wyśpiewywane są w taki sposób, jakby muzyka do słuchacza się skradała i powoli go sobą oplatała stanowiąc sieć, z której długo się nie oswobodzi. Dodatkowo między takimi kompozycjami pojawiają się również te nieco energiczniejsze. Ich żwawe tempo stanowi pewnego rodzaju oswobodzenie z tajemniczej sieci, będąc równocześnie skutecznym zachęceniem do rockowego porzucania włosami na lewo i prawo.

Jeżeli natomiast chodzi o poszczególne instrumenty, to tymi wiodącymi prym są głównie gitary i perkusja, a całość ubogacają elektroniczne urozmaicenia. Nie będę ukrywał, że osobiście bardzo urzekła mnie szczególnie gitara basowa, która momentami oferuje solówki na iście światowym poziomie. Co ciekawe, słuchając tego albumu miałem wrażenie, że jestem na bardzo fajnym klimatycznym rockowym koncercie, jednak w pewnych momentach, tak jak przykładowo w utworze Lustro, poczułem iście klubowy klimat.

Na koniec warto zaznaczyć jedną rzecz, mianowicie całe Prognozy są dwujęzyczne. Na albumie tym znajdziemy sześć utworów napisanych po polsku oraz sześć po angielsku (Nie liczę tutaj bonusowej ścieżki w postaci Prognoz zaśpiewanych wspólnie z Jareckim). Zazwyczaj na tego typu sytuację patrzę przymrużonym okiem, bo często Polacy zawodzą śpiewając po angielsku. Jak się okazuje doświadczenie Igora Walaszka ze współpracy przy projekcie Bass Astral x IGO znalazło przełożenie tutaj i ponownie udowodnił on, że śpiewając po angielsku brzmi bardzo dobrze. Nie ma co ukrywać, że jego wokal jest wprost genialny głównie za sprawą świetnej chrypy, jednak tutaj zdarza mu się jej pozbyć i zaśpiewać w nieco inny sposób, tak jak to ma miejsce w So Slow.

Wszystkie te rzeczy sprawiają, że wydanych w 2019 roku Prognoz słucha się bardzo przyjemnie, a przede wszystkim nie można się przy nich w ogóle nudzić. Osobiście jeżeli miałbym wskazać swoje ulubione piosenki, to byłyby to: Prognozy, Z Tobą Lżej, Kiedy Śnisz, Igo’s Flow oraz Double the Time.

Obiecujące nowe otwarcie Clock Machine

Przyznam szczerze, że nim spotkałem się z Prognozami, Clock Machine znałem jedynie z nazwy. Jednak ich trzeci studyjny krążek to album, który skutecznie przenosi do mocno zadymionego klubu, w którym ściśnięci fani są spragnieni muzyki, a krakowska formacja skutecznie zaspokaja ich głód wprowadzając zarówno elementy melancholii jak i żwawej i skocznej zabawy.

Wszystko to jest swego rodzaju nowym otwarciem grupy, które wymuszone zostało przez zmiany w składzie formacji. W zespole czuć pozytywną i świeżą energię, która skutecznie oddziałuje na nas podczas słuchania. Nie będę ukrywał, że lubię często wracać do Prognoz, a fakt, że miały one swoją premierę w 2019 roku sprawia, że z coraz większym apetytem wyczekuję nowych brzmień od Clock Machine. Ciekawe czy Panowie będą ponownie szukać elementu zaskoczenia dla słuchaczy czy może pójdą ścieżką, która została obrana przy Prognozach. Mam nadzieję, że dowiemy się tego jak najszybciej.

Inne wpisy

Przepełniona miłością do muzyki płyta Knedlove

Przepełniona miłością do muzyki płyta Knedlove

Mój Top Tygodnia #187 (07.05.2024)

Mój Top Tygodnia #187 (07.05.2024)

Blaski dnia codziennego czyli Dzienna od Pawbeats

Blaski dnia codziennego czyli Dzienna od Pawbeats

Mój Top Tygodnia #186 (30.04.2024)

Mój Top Tygodnia #186 (30.04.2024)

Mój top tygodnia #187

maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Archiwalne wpisy