Ciekawe debiutanckie Pal Licho! od Wiktora Dyduły
Jest młody i zdolny. Jego twarz przyozdabia bujny wąs. Brał udział w dwóch programach talent show, a jeden z nich prawie wygrał. Najważniejsze muzyczne zwycięstwo odniósł natomiast przed kilkoma tygodniami. Jest nim bezsprzecznie debiutancki album Pal Licho!, który ujrzał światło dzienne 17 marca.
Wiktor Dyduła bo to o nim właśnie mowa, swoje pierwsze kroki w muzyce zaczął stawiać przed sześcioma laty. Przygodę rozpoczął od założenia własnego kanału na youtubie, na którym publikował covery znanych utworów. Następnie stał się on wokalistą swojego pierwszego zespołu Konsternacja. W 2017 roku postanowił wziąć udział w przesłuchaniach do programu Idol. Niestety w tamtym czasie odpadł na tzw. etapie teatralnym. Wówczas głosy na jego temat nieco ucichły. W 2021 roku wokalista postanowił o sobie przypomnieć, zgłaszając się do kolejnego talent show. Tym razem Wiktor na swój cel obrał przesłuchania w ciemno The Voice of Poland. Okazały się one sukcesem, zachwycił jurorów i ostatecznie trafił do drużyny Tomsona i Barona. Ich wspólna droga zakończyła się na czwartym miejscu w tym popularnym programie. Młody wykonawca tym razem poszedł jednak za ciosem i wydał swój pierwszy singiel Dobrze wiesz, że tęsknię. To właśnie dzięki niemu go poznałem i podobnie jak tysiące innych słuchaczy, tak i ja zachwyciłem się tą kompozycją. Zwiastowała ona debiutancki krążek artysty, który przybrał nazwę Pal Licho! i trafił na półki sklepowe 17 marca. Z racji tego, że do mojej kolekcji też już zawitało to wydawnictwo, opowiem Wam o nim nieco szerzej.
Szybka z refleksyjnymi momentami młodość na Pal Licho! Wiktora Dyduły
Pal Licho! Wiktora Dyduły to bardzo ciekawy krążek. Głównie za sprawą emocjonalnej mieszanki, której tutaj można doświadczyć. Sprawia on, że można się energicznie i radośnie poruszać przy melodiach śpiewając poszczególne frazy piosenek. Dodatkowo w niektórych momentach uspokaja, oddziałując czule na ukryte zakamarki naszej duszy swoją nostalgią.
W dźwiękach ukryto wiele interesujących zabiegów. Część z nich opiera się na gitarach, a jej najciekawsze oblicze jest według mnie w utworach: Koło Fortuny, Dobrze wiesz, że tęsknię czy Złości Miłości. Równie intrygujące w melodiach są perkusja i klawisze. Pierwsze z wymienionych niejednokrotnie poruszają i dają mocnego energicznego kopa, tak jak chociażby we wspominanym już Dobrze wiesz, że tęsknię czy nieco bardziej magicznym Kosmos. Właśnie we wspominanym już dwukrotnie, debiutanckim singlu zachwyciły mnie również wstawki klawiszy. Jednak wydawnictwo to nie skupia się tylko na trzech wymienionych instrumentach. Jest tutaj również wiele innych, jak m.in. dzwonki, basy czy nowoczesne syntezatory. Dodatkowo w kilku kompozycjach zastosowano miłe urozmaicenia w postaci odgłosów morza czy egzotycznej plaży.
Jeżeli chodzi natomiast o wokal to Wiktor Dyduła prezentuje się tutaj w różnych odsłonach. Głównie śpiewa on szybkim i dosadnym głosem, ale nie brakuje też wysokich delikatnych odsłon czy tych nieco niższych. Dodatkowo dwie piosenki zostały wyśpiewane w towarzystwie bardzo dobrych piosenkarek. Pierwszą z nich jest Natalia Grosiak z Mikromusic, która wspólnie z Wiktorem zaczarowała delikatnością w kompozycji Ostatnie Takie Słońce. Druga z kolei – Ola Olszewska – to niezwykle uzdolniona młoda wokalistka, z którą Wiktor zachwyca w utworze Nasze Morze. W wyśpiewywanej solo bądź w duetach liryce znalazły się natomiast historie młodego człowieka, związane m.in. z miłosnymi wspomnieniami, związkowymi kłótniami, pogodzeniem się z przeszłością czy rozważaniami na temat stanu własnego życia.
Debiutanckie Pal Licho! Wiktora Dyduły to urokliwy obraz młodości uchwycony w melodiach. Za jego sprawą poczujecie mocniej pulsującą w żyłach krew i zasmakujecie wybuchu endorfin. Odbędziecie podróże na rajską wyspę czy równie urokliwe polskie morze. A dodatkowo zostaniecie poruszeni do refleksji nad tym co było i może się wydarzyć.
Wiktor Dyduła – debiutant z wąsem, który ma szanse powtórzyć sukces starszego kolegi
Wiktor Dyduła występując w The Voice of Poland miał już pod swoim nosem bujnego wąsa. Oprócz świetnego wokalu, charakterystyczny zarost stał się jego drugim znakiem rozpoznawczym. W branży muzycznej od pewnego czasu działa bardzo lubiany artysta, który również swego czasu kojarzył się z wąsem. Co więcej miał on okazję wygrać jeden z nieistniejących już programów talent show.
Muszę przyznać, że patrząc na poczynania Wiktora Dyduły widzę pewne podobieństwa. Oczywiście daleki jestem od twierdzenia, że osiągnie on równie wielki sukces, co jego nieco starszy kolega. Jednak jego debiutanckie Pal Licho! to krążek, który daje pozytywne przesłanki ku temu, by wierzyć, że oto jesteśmy świadkami narodzin nowej gwiazdy. Jak będzie? Czas pokaże, bo sama muzyka młodego Wiktora jest świetna.